Teraz dodaję pierwsze 4 minuty filmu, to chyba jest najsłodsze co może być! Nie ma nigdzie filmu z napisami, więc będę robić podpisy!
- Na Antarktydzie,niegościnnej i niezagospodarowanej niesłyszący o wzniesieniu ( się w niebo) i dnie( morza) PINGWINY! Chodzące, skaczące... Patrzcie na nie. Przewracają się na siebie, kto nie chciałby dotknąć puszystego śniegu?
- Poważnie?! Czy ktoś wie dokąd my maszerujemy?
- Ja nie wiem!
- Ja też!
- Ja też!
- Po prostu lećmy na początek linii i zobaczmy to na własne oczy. Kowalski, Rico! Rozpocznijcie powietrzną obserwacje!
- Skipper! Chyba jesteśmy nielotami!
- To jaka jest zaleta tego?
- O! Podoba mi się! To może być nasz znak rozpoznawczy! Co myślicie? To może być na powitanie! Hej! Ktoś to widział? To jajko!
- Co roku gubimy parę jajek. To naturalne!
- Wiecie co? ( tu nie rozumiem) Kto jest ze mną?
- Stary statek... Nikt stamtąd nie wrócił żywy.
- Kowalski! Ptak tam teraz jest! Zobacz on... ( tu foka zjada ptaszka)
- Foki... Przebrzydłe żmije...
- Żmije? Naturalne żmije?
- No nie! Jesteśmy na zimnej, zamrożonej tundrze!
- Idą w stronę jajka! Musimy się dostać na dół!
- To jest jakieś 300 stóp!
- Małe pingwiny stoją przy krawędzi lodowca. Czy spadną stąd? Czy umrą? Dobra... Zrzuć je.
- I to co lubię! ( to mówi Skipper zaraz po zrzuceniu)
- Trzymaj się Rico! Ok! Dobre rozwiązanie...
- Wystrzel nas teraz!
- Zaraz!
- Naprawdę musimy uciekać... One są trochę dzikie!
- Trochę dzikie tak? Strzał w dziesiątkę!
- Kowalski! Analiza!
- Jesteśmy... NAPRWDĘ DOBRZY W TYM!
- Piątka! Oj Mój błąd! Patrzcie! Wykluwa się!
- Moment.. Niezwykłej uroczości.
- Fuj! Coś... Coś mam w dziobie! Fuj!
- Cześć! Jesteście moją rodziną?
- Nie masz rodziny i wszyscy tu zginiemy!
- Co!?
- Co,myślałem, że to miało być to co miałem powiedzieć...
- Nie zginiemy! OK! Maluchu...Masz nas, my mamy resztę...To jest rodzina i się nie martw. ( dalej nie rozumiem)
KONIEC
To tłumaczenie chyba wyszło mi lepiej niż przy ostatnim. Przynajmniej już wiemy że Szeregowy nie jest ich prawdziwym bratem. I to by wytłumaczało, że Skipper traktuje go jak własnego syna.
Ogólnie premiera filmu w USA ma być 26 listopada, a w Polsce 31 stycznia. Już nie mogę się doczekać!
TO... DO NASTĘPNEGO POSTU!
Kowalski od dziecka mial zerowe wyczucie chwili i szczerość do bólu.
OdpowiedzUsuńAle trudno mu się dziwic jest na jakieś krze z dwona niezdajacymi sobie sprawy że te lampardy (O ile przeżyły wumybuch statku)mogą je wywęszyć i zjesć . I jeszcze mają pod opieką dopiero co wyklute piskle.
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze byli braćmi ale nie w tym sęsie że biologicze/przyrodnie rodzeństwo. Tylko w takim sesie że:
UsuńMieszkali na jednym wybiegu.
Są z tego samego stada i gatunku
Tylko przyjaciela stać na taką szczerość
Usuńzacytuję Osła ze Shreka