Właśnie mam niemiecki i oglądamy jakiś film o Berlinie, a ja tutaj bloguję. (Och, ta ja...) Chciałabym się z Wami podzielić moją teorią: Pingwiny są wśród nas! Dzisiaj na polskim (ostatnim w tym roku), pani kazała nam czytać w podręczniku fragment książki "Pamiętnik księżniczki". I oto, co zobaczyłam:
Niedość, że Zoo w Central Parku, to jeszcze DOMEK PINGWINÓW! Domyślam się, że autorka nie miała na myśli akurat tajnej bazy komandosów, ale... Pewnie jakoś tak podświadomie... Od razu wyobraziłam sobie dziewczynę w różowej sukience w koronkę, upudrowanej twarzy i kręconych włosach pijącą kawusię z Pingwinami. Pomijając fakt, że ta "księżniczka" wyglądała jak zwykła nastolatka.
P.S. To książka: "Pamiętnik księżniczki" Meg Cabot
P.S. To książka: "Pamiętnik księżniczki" Meg Cabot
Łał, niesamowite! Jedziemy do Nowego Jorku!
OdpowiedzUsuńwiesz może kto napisał tą książkę? muszę przeczytać, po tym co tu zobaczyłam, muszę to przeczytać!
-- kowalski, opcje!